Portal informacyjny, największa baza informacji o Darłowie, Darłówku i gminie Darłowo oraz interaktywne plany i mapy.

  SERWIS INFORMACYJNY

  INFORMACJE DLA TURYSTÓW

  BAZA NOCLEGOWA

  MAPY I PLANY

  DZIAŁ OGŁOSZEŃ

  REKLAMA

Auta Retro

REKLAMY

"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku
"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku

Ogłoszenia Katalog Foto galeria Mapy

 

Echo Darłowa

Tak wyglądała leżąca na wydmie w Bobolinie pancerna kopuła w latach 50 – tych. Na pierwszym planie widać przebitą czapę kopuły o grubości 480 mm

Odsłonięto tajemniczą kopułę. Co kryła bobolińska wydma?

W piątek rano 7 kwietnia br. w pobliżu ujścia rzeki Martwej do Bałtyku rozpoczęła się „Operacja kopuła”. Na początek poszły w ruch piły, łopaty, kilofy, młoty. Następnie gąsienicowa koparka i spychacz. Dla sprowadzonego z darłowskiej Stoczni Remontowej 32 tonowego samochodowego dźwigu płożono na piasku wojskowe maty oraz płyty jomb, aby mógł swobodnie dojechać do samej wydmy.
Wielu mieszkańców ziemi darłowskiej pamięta wystający z wydmy w Bobolinie fragment grubościennego, staliwnego wydrążonego walca, noszący ślady palników złomiarzy, którzy chcieli zamienić go na pieniądze. Dobrze znał to miejsce Marian Laskowski, który w latach 60- tych, pamięta prawie w całości odsłonięty i posiadający nawet wejściowy otwór bez drzwi pancerny schron. Nosił on ślady wielu armatnich pocisków, które jednak nie mogły przebić jego grubaśnych ścian. Z upływem lat po potężnym schronie pozostawało coraz mniej. Aby odciąć palnikiem kawał ściany złomiarze zużyli wiele acetylenowych butli. Po tym niszczycielskim procederze pozostały w piachu setki kilogramów spieczonego żużla. Aby uchronić pancerny bunkier od całkowitego zniszczenia znany kolekcjoner militariów i inicjator Zlotów Historycznych Pojazdów Wojskowych - Marian Laskowski postanowił zsypać go wydmowym piaskiem. Za pomocą koparki w 2000 roku ukształtowano sztuczną wydmę, pod którą ukryto przez złodziejami zabytek, którego niema żadne muzeum. Marian Laskowski sporządził plan miejsca zakopania staliwnego bunkra i zaznaczył na nim kilka punktów orientacyjnych.
Po sześciu latach postanowiono odsłonić bobolińską wydmę i odkopać militarny zabytek. Uzyskano odpowiednie zezwolenia z Urzędu Morskiego, od konserwatora zabytków i od Urzędu Gminy Darłowo na wydobycie pancernej „czapy Adolfa”. Aby dostać się do fundamentów bunkra, na którym leżała jego stalowa kopuła usunięto ponad 200 metrów sześciennych piachu (ważącego około 700 ton). W trakcie próby podnoszenia kopuły dźwigiem linowe zawiesie o grubości ręki rozerwało się na strzępy. Komputerowa waga, zainstalowana w dźwigu pokazała w tym momencie masę tej części kopuły równą 35 tonom. Dzięki pomocy gąsienicowego spychacza i dźwigu pod wieczór 8 kwietnia udało się wydobyć z dołu i odciągnąć o około 4 metry tę pancerną kopułę od jej fundamentu.
Okazało się, że aby swobodnie podnieć tę część kopuły potrzebny jest podnośnik o udźwigu, co najmniej 50 ton. Trzeciego dnia przystąpiono do przywrócenia wydmie stanu przed rozpoczęciem „operacji kopuła”. Ostatecznie 10 kwietnia wieczorem przy pomocy  dźwigu oraz gąsienicowej koparki udało się załadować kopułę na niskopodwoziową przyczepę i po zabezpieczeniu łańcuchami przewieźć do skansenu militarnego w Malechowie. Całą akcją kierował Marian Laskowski, a pomagał mu amerykański kolekcjoner militariów major US Air  Force Mark Buller. Jak wynika z odnalezionego znaku firmowego na czaszy kopuły okazuje się, że wykonano ją w zakładach Kruppa w 1938 r. Jej całkowitą masę szacuje się na około 65 ton
Do czego służyła ta kopuła i po co się znalazła na nadmorskich wydmach? Aby to lepiej zrozumieć trzeba cofnąć się do połowy lat trzydziestych XX wieku. Wówczas przystąpiono na rozkaz Adolfa Hitlera do budowy w Darłówku Zachodnim poligonu do montażu i próbnych strzelań z najcięższych niemieckich armat w świecie. Poligon ciągnął się pasem szerokości około 1 km wzdłuż wydm  od Darłówka do Bobolina.
Oprócz takich parametrów jak np.: donośność, prędkość początkowa pocisku badano tu także zdolność przebijania przez artyleryjskie pociski różnych materiałów. Testowano tu pociski różnych typów i kalibrów oraz określano zdolność przebijania warstwy gruntu, żelbetonu oraz stalowych płyt pancernych. Największe z testowanych tu dział miało kaliber 800 mm. Gdy strzelano pociskami o masie ponad 7 ton, to przebijały one płyty pancerne o grubości 1 metra, żelbeton o grubości 8 metrów i warstwę gruntu o grubości 32 metrów. Aby zbadać wytrzymałość nowych staliwnych kopuł wchodzących w skład bojowych budowli obronnych jedną z nich prosto z huty przywieziono na darłowski poligon.
Tu posadowiono ją na żelbetonowym fundamencie w pobliżu wydmy oraz osłonięto żelbetonowym pierścieniem o grubości około 1500 mm do wysokości około 2 metrów. Kopuła w swej górnej części posiada 6 otworów o średnicy 105 mm. Umieszczano w nich ręczne i ciężkie karabiny maszynowe, forteczne miotacze ognia oraz automatyczne granatniki. Ich obsługa sama będąc bezpieczna mogła skutecznie atakować i bronić się. Takie schrony bojowe wyposażone w pancerne kopuły nazywano pancerwerkami. Miał w nie być wyposażony Międzyrzecki Rejon Umocnień. 
Najprawdopodobniej strzelano do bobolińskiego pancerwerku z dział umocowanych w okrężnych stanowiskach artyleryjskich oddalonych o około 200 metrów. Pionowa ściana kopuły nosi ślady kilkudziesięciu strzałów z dział różnego kalibru. Równie dobrze strzały mogły być oddawane z kolejowych armat, gdyż tory kolejowe dochodziły od Darłowa prawie do wschodniego brzegu rzeki Martwej. Tutejsze torowisko zakończone było żelbetonową rampą. Ponieważ mniejsze działa nie mogły przebić pancerza kopuły wykorzystano zapewne próbowane na poligonie działo typu 34 cm Kanone GI lub W (E) 673 (F) kalibru 340 mm. Tego typu działa wykonane w koncernie Kruppa mogły strzelać z lawety kolejowej lub ze stanowiska stałego. Ich pociski o masie 432 kg wystrzeliwano z prędkością początkową 930 m/sek. Działo tego typu z lufą o długości 16,11 metra w pozycji bojowej ważyło 164 tony.
W górnej ścianie pancernej kopuły znajdują się dwa potężne ślady od pocisków artyleryjskich. Zapewne strzelano wówczas z działa do poziomo ułożonej kopuły. Jednemu z wystrzelonych pocisków nie udało się przebić pancernej kopuły, lecz pozostał po nim potężny ślad. Drugi z pocisków, zapewne o jeszcze większej masie przebił na wylot ściankę kopuły o grubości 480 mm i pozostawił w niej przestrzelinę o średnicy  350 mm w najwęższym miejscu.. Być może był to strzał z działa kolejowego typu 38 cm „Siegfried” K (E). Strzelano z niego pociskami o masie 495 kg z prędkością początkową 1050 m/sek. Te działa z lufą o długości 19,63 m miały masę na stanowisku bojowym równą 294 tonom. Ponieważ staliwo, z którego została wykonana kopuła jest materiałem plastycznym, w momencie przebijania pociskiem mógł powstać otwór o średnicy 380 mm i następnie się nieco zmniejszyć, gdy pocisk przeleciał przez czapę kopuły.
Co zrobisz z tą pancerną kopułą pytają Mariana Laskowskiego licznie przybyli dziennikarze prasowi, radiowi i telewizyjni. Otuż mam tu podstawioną przyczepę niskopodwoziową, na którą załadujemy kopułę. Z kolei przewiozę ją do mojego skansenu militariów w Malechowie. Następnym krokiem będzie jej oczyszczenie, zakonserwowanie oraz rekonstrukcja. Dostałem już na takie działania zgodę konserwatora zabytków. Równocześnie czynię starania o otrzymanie z ministerstwa kultury statutu prywatnego Muzeum Techniki Wojskowej. Gdy go otrzymam pancerna kopuła stanie się jego ozdobą. 
U podnóża wydmy, bliżej morza, w której zakopana była pancerna kopuła znajdują się do dziś pozostałości trzech bunkrów – tarczy i jednego osłaniającego uprzednio kopułę. Pełniły one rolę tarczy strzelniczej, na której badano siłę przebijania pociskami z dział różnego kalibru żelazobetonu oraz płyty pancernej o grubości 200 mm. O ich przeznaczeniu będzie można się dowiedzieć z książki pt. „Militarne tajemnice Darłowa” jaka jest przygotowywana do druku. 
 

L. Walkiewicz
Darłowo, ED 3/2006

Trzy bunkry tarcze położone u ujścia rzeki Martwej do Bałtyku. Pierwszy z lewej ma zaślepioną ściankę pancerna płyta o grubości 200 mm. Pozostałe dwa maja zaślepione ścianki żelazobetonem.Bunkier tarcza służący do badania siły przebicia pocisków artyleryjskichOkrężne stanowisko artyleryjskie, położone w Bobolinie przy drodze na plażę i oddalone o około 200 metrów na południe od pancerwerkuŚlady artyleryjskich pocisków w pancernej płycie bunkraTak wyglądał wierzchołek kopuły na bobolińskiej wydmie w roku 1995

Auta Retro

strona główna

o nas

reklama

kontakt

Serwis informacyjny o Ziemi Darłowskiej

infopomorze.pl | iwczasy.pl | plan.darlowo.pl | plan.dabki.info | plan.wicie.info
mapa.gmina.darlowo.pl

 

 

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2005-2009 www.infodarlowo.pl, www.infopomorze.pl