Echo Darłowa
"Wizje i pasje" E. H. Zitzewitza w Darłowie
Od dwóch tygodni Galeria Darłowskiego Ośrodka Kultury w Darłowie stała się miejscem trzeciej już wystawy plastycznej „Wizje i pasje”. Tym razem pokazane zostało malarstwo olejne, grafika i rzeźba znakomitego niemieckiego artysty Eugena Heinricha von Zitzewitza. Wystawa jest jedną z form działalności na rzecz trwałego porozumienia, pojednania i szerokiej współpracy Polaków z Niemcami w procesie integracji europejskiej. Jest to doniosły ślad tego procesu, tym bardziej, że spowodowany został udziałem artysty, który na trwałe bierze swoje korzenie z tych ziem z Pomorza.Heinrich Eugen von Zitzewitz urodził się w 1925 roku w Noskowie koło Sycewic i Słupska . To wieś Sycewice (niem Zitzewitz) jeszcze w średniowieczu dała temu rodowi nazwisko, majątek i tytuły szlacheckie. Tradycja rodzinna wymagała od najstarszego syna przejęcia majątku. W tym jednak świecie młody Eugen nigdy nie mógłby spełnić swoich artystycznych upodobań. Opuścił wieś i udał się do Berlina , gdzie uczył się aktorstwa i reżyserii . To jeszcze nie było to czego pragnął . Dopiero Akademia Sztuk Pięknych , gdzie studiował malarstwo i rzeźbę dała mu pełnię szczęścia. Odtąd sztuka na zawsze kierowała jego życiem. Po wojnie był nauczycielem plastyki w Brunszwiku, przewodniczył przez długie lata w Związku Artystów Plastyków, wystawiał swoje prace na całym świecie. W ciągu ponad pięćdziesięciu lat jego twórczości. powstało wyjątkowo różnorodne dzieło.
Są to obrazy olejne, tempery, akwarele, rysunki, karykatury, rzeźby i książki.
Obecna wystawa prezentuje kilkanaście obrazów olejnych w tym kilka, które są odzwierciedleniem jego troski o świat zagrożony wojną oraz nieodpowiednią ingerencją człowieka w środowisko naturalne. Są również tematy ze świata antyku i biblii.
Zobaczyć można także liczne autoportrety od czasów studenckich rysowanych w latach 50 tych , do bodaj ostatniego wykonanego w drewnie lipowym tuż przed śmiercią.
Zachwyca np. monumentalna mucha w temperowej miniaturze malowana pędzlem retuszerskim z precyzją dobrego zegarmistrza.
Malarską twórczość artysty mógłbym zakwalifikować jako chłodny ekspresjonizm z domieszką abstrakcji lirycznej np. Kandinskiego . W moim odczuciu najpełniej wypowiadał się w rzeźbie.
Uczestnicy otwarcia wystawy mieli niepowtarzalną okazję wysłuchać wspomnień o ojcu - córki artysty p. Lisawietty von Zitzewitz. Szczególnie mocnym akcentem wspomnień był fakt budowy kościoła w Sycewicach, moment długo oczekiwany przez Eugena Zizewitza. Zrodziła się wówczas myśl podarowania kilku rzeźb do nowo powstałego kościoła . Rzeźby zostały przekazane były to pokaźnych rozmiarów chrzcielnica , ambona i mensa ołtarzowa. Zanim jednak rzeźby stały się elementami kultu i wyposażenia kościoła, były obiektami do zwiedzania . Urządzono bowiem w latach 90- tych na Zamku Książąt Pomorskich w Darłowie i Domu Kultury w Sławnie wystawę rzeźbiarskich prac artysty .
Ukazał się katalog obecnej wystawy (J. Sroka „Pasje i wizje” wyd. Sławno 2002).
Pani Lisawetta przywiozła ze sobą przeróżne foldery, książki, broszury, także liczne reprodukcje prac ojca. Wszystko to można nabyć w galerii w godzinach otwarcia - codziennie 16-18.
Konstanty Kontowski
Darłowo, ED 11/2002