Portal informacyjny, największa baza informacji o Darłowie, Darłówku i gminie Darłowo oraz interaktywne plany i mapy.

  SERWIS INFORMACYJNY

  INFORMACJE DLA TURYSTÓW

  BAZA NOCLEGOWA

  MAPY I PLANY

  DZIAŁ OGŁOSZEŃ

  REKLAMA

Auta Retro

REKLAMY

"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku
"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku

Ogłoszenia Katalog Foto galeria Mapy

 

Echo Darłowa

Prezes ZG PZW Dionizy Ziemiecki z wizytą w Darłowie

Rozmowa z prezesem zarządu głównego PZW Dionizym Ziemieckim, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i pierwszą wędką RP

Kiedy się zaczęła pana przygoda z wędkarstwem?

Urodziłem się w Wyszkowie nad Bugiem i tam znajdują się moje korzenie. Wędkarstwa i jego tajników uczyła mnie moja mama. Do miejscowego koła PZW wstąpiłem mając 14 lat w roku 1967.

Proszę powiedzieć jak wyglądała wtedy  wędka?

Po pierwszą wędkę wybrałem się ze starszymi kolegami do lasu. Tam wypatrzyliśmy i wycięli leszczynowe wędzisko o długości ok. 3 metrów Spławik zrobiłem z gęsiego pióra i korka obrobionego papierem ściernym. Żyłkę i haczyk kupiłem od kolegów. Na ryby wybierałem się kopiąc wcześniej robaki, a niekiedy brałem z domu kartofle pozostałe po obiedzie albo płatki owsiane. Nieco później, aby kupić dobry haczyk i żyłkę wybrałem się do Pewexu, gdzie za dolary, a właściwie za bony dolarowe kupiłem dobre haczyki i cienkie, lecz mocne żyłki. Ówczesne wędkowanie wymagało większego myślenia i podpatrywania bardziej doświadczonych kolegów. Łowiłem wówczas płocie, okonie, szczupaki, leszcze, sandacze. Później zdałem egzamin z rzutów i mogłem wędkować z kołowrotkiem.

A jakie były największe sukcesy w wędkarstwie?

Jeśli chodzi o ryby to złowiłem m.in. ponad 5 kilowego szczupaka, leszcza nieco ponad 4 kg i sandacza o masie ponad 6 kg. Natomiast w morskim wędkarstwie sportowym zdobyłem w 2012 r. ze swoją kadrą tytuł mistrza Europy, II wicemistrza Europy drużynowo oraz złotego, srebrnego i brązowego medalu indywidualnie,  a w 2013 - zdobycie mistrzostwa Europy drużynowo, II i III miejsca indywidualnie.

Proszę przypomnieć swoje początki wędkowania w morzu

Pierwszy raz z wędką wypłynąłem na morze z Łeby. Były to lata osiemdziesiąte. Już wtedy łowiłem do głębokości 30 metrów. Teraz łowię do 100 m w głąb morza. Gdziekolwiek jestem nad morzem w kraju czy za granicą staram się wypłynąć w morze i wędkować oraz poznać miejscowe sposoby łowienia ryb.

Od kiedy jest pan pierwszą wędką Rzeczypospolitej?

Przez wiele lat kierowałem największym w kraju Okręgiem Mazowieckim PZW. Byłem też trenerem kadry Polski w wędkarstwie morskim. W roku 2013 na zjeździe krajowym PZW zostałem wybrany prezesem ZG PZW.

Jakie główne zadania stoją przed PZW

Dla mnie jest nie do przyjęcia, żeby najliczniejsze stowarzyszenie w Polsce, liczące ponad 640 tys. członków, było tak mało zauważalne w kraju. Postanowiłem odbudować związek i przywrócić mu właściwą rangę w kraju i zagranicą. Zlikwidujemy niewiedzę i obalimy mity o wędkarzach. Większą uwagę zamierzamy poświęcić młodzieży, która ma świeże spojrzenie na szereg istotnych spraw i problemów.

Jak się zmienił sprzęt i wyposażenie wędkarza w XXI wieku?

Myśl techniczna idzie stale do przodu. Mamy coraz doskonalszy, lżejszy i zarazem droższy sprzęt, który stara się maksymalnie zachęcić ryby do spróbowania pokarmu umieszczonego na haczyku. Obecnie 14 metrowa wędka ma ten sam ciężar, co dawniej cztero metrowa. Teraz sprzęt i wyposażenie wędkarskie jest znacznie droższe aniżeli wyposażenie myśliwego. Wędkarze bez względu na to czy coś złowią czy nie muszą zanęcić akwen a to też kosztuje Wędkowanie, a szczególnie jego morska specjalność stała się sztuką.

Co dało wędkarskim hobbystom wstąpienie do UE?

Przede wszystkim w większym stopniu zajęto się ochroną ryb i zarybianiem. PZW poprzez dzierżawę wielu wód państwowych z własnych składek zarybia nasze wody. Wykonuje te czynności za państwo. Rocznie ok. 40 mln złotych wdajemy na zarybianie. Wejście do Unii Europejskiej ułatwiło kontakty zagranicą oraz dało możliwość pozyskiwania środków unijnych na realizację celów wędkarskiej braci, w tym także wielu lokalnych przedsięwzięć. Stanowczo za mało korzystamy z unijnej kasy. Ale liczymy, że w parlamencie europejskim powstanie lobby wędkarskie. Mamy nawet pierwszego kandydata do tego lobby. Jest nim unijny parlamentarzysta Jarosław Wałęsa, który ma wędkarstwo we krwi po ojcu Lechu.

Czy odwiedza pan Darłowo i korzysta z jego bogatych łowisk?

Od 15 lat bywam w Darłowie i cieszę się z każdego pobytu. Tu są fantastyczni ludzie. Darłowscy szyprowie starają się nieba przychylić wędkarzom morskim. W Darłowie wędkarz morski nie jest tylko dostarczycielem pieniędzy, ale korzysta z profesjonalnej, przyjacielskiej usługi. Gdy organizujemy w Darłowie zawody spotykamy się z wszechstronną pomocą. Dla przykładu podam, że Marek Sochoń nie tylko fundował darmowe noclegi, ale również użyczał bezpłatnie swojej jednostki na sportowe zawody. Nieprzypadkowo od wielu lat w Darłowie odbywają się Morskie Wędkarskie Mistrzostwa Polski i Grand Prix, a nawet Mistrzostwa Europy. Jestem wyrazicielem większości wędkarzy, że chętnie tu przybywamy. Nie bez znaczenia jest podejście burmistrza miasta Arkadiusza Klimowicza, który rozumie i wspomaga wędkarzy oraz stanowisko samorządu, który jest przychylny organizowaniu wędkarskich zawodów. Muszę podkreślić, że miejscowe koło PZW „Łosoś" mogę kolegom stawiać za wzór pod wieloma względami. Poprzez prowadzenie Szkółki Wędkarskiej Darłowo daje dobry przykład innym. Darłowskim działaczom, życzę dalszego rozwoju i wszystkiego najlepszego. W imieniu ZG PZW dziękuję Radzie Miejskiej za dobry klimat dla wędkarzy. Chciałbym mieć więcej czasu, aby aktywnie wypoczywać w Darłowie. Lubię to miasto i jego mieszkańców. Tu wspaniale odpoczywam.

Dziękuje za rozmowę.

 

Leszek Walkiewicz
Darłowo, ED 5/2015

Auta Retro

strona główna

o nas

reklama

kontakt

Serwis informacyjny o Ziemi Darłowskiej

infopomorze.pl | iwczasy.pl | plan.darlowo.pl | plan.dabki.info | plan.wicie.info
mapa.gmina.darlowo.pl

 

 

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2005-2009 www.infodarlowo.pl, www.infopomorze.pl