Portal informacyjny, największa baza informacji o Darłowie, Darłówku i gminie Darłowo oraz interaktywne plany i mapy.

  SERWIS INFORMACYJNY

  INFORMACJE DLA TURYSTÓW

  BAZA NOCLEGOWA

  MAPY I PLANY

  DZIAŁ OGŁOSZEŃ

  REKLAMA

Auta Retro

REKLAMY

"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku
"Lidia" HOTEL SPA w Darłówku

Ogłoszenia Katalog Foto galeria Mapy

 

Echo Darłowa

Aby nie powtórzyło się bałtyckie tsunami

W sobotę 14 września 2019 roku ulicami Darłowa przeszła tradycyjna błagalno - pokutna procesja.  Po nieszporach w kościele Mariackim radna Zachodniopomorskiego Sejmiku, zastępująca burmistrza  miasta Darłowa Elżbieta Karlińska, radni Rady Miejskiej z jej przewodniczącym Czesławem Woźniakiem na czele, księża i wierni z chorągwiami kościelnych bractw  modlili się aby nie powtórzyła się  największa w dziejach królewskiego grodu powódź wywołana falą tsunami. Radna Elżbieta Karlińska niosła ufundowaną przez burmistrza Darłowa wielką świecę. W procesji wzięły również dwie Kompanie Honorowe Marynarki Wojennej i Zespołu Szkół Morskich  oraz bractwo rycerskie. Procesja przeszła ulicami: Kościelną - Pocztową - Kowalską - Krótką - Zamkową - Podzamcze - Młyńską - Wałową - O.D. Tynieckiego - Świętej Gertrudy - do kościoła św. Gertrudy, gdzie odprawiona została Msza Święta. Jak każe tradycja  rozdawano jałmużnę  potrzebującym w postaci  specjalnie wypiekanych jedynie na tę okazję maślanych  ciasteczek nazywanych DAR-DARAMI.

Największa powódź w dziejach miasta Darłowa miała miejsce 16 września 522 lata temu. Była to powódź wywołana falą tsunami zwaną na Pomorzu „Niedźwiedziem Morskim".  Podczas trzęsienia ziemi na południowym Bałtyku uwolnione zostały złoża ropy  oraz gazu i nastąpił wielki i głośny wybuch nazwany „Niedźwiedziem Morskim". Spowodował on wytworzenie fali tsunami około sześciometrowej wysokości, która zerwała kilka statków z kotwic i wyrzuciła na ląd niekiedy w odległości aż 4 kilometry od brzegu morza. Działo się to w czasie panowania księcia Bogusława X, który wówczas  pielgrzymował wówczas do Ziemi Świętej. W rządach nad Pomorzem Zachodnim zastępowała go małżonka - księżna Anna, córka króla Kazimierza Jagiellończyka. Przebywała wtedy ze swym dworem w darłowskim zamku. Jej kronikarz zanotował: „Ranek tego pamiętnego dnia był podobny do innych dni, tylko znacznie bardziej wietrzny. Wiejący z północnego zachodu silny wiatr wywołał sztorm. W południe wiatr dął już z mocą huraganu, zrywając połacie dachów, powalając drzewa i stare mury. Była to zapowiedź kataklizmu, jaki miał tej nocy runąć na Darłowo. W dawnym gotyckim ratuszu, stojącym na środku rynku zebrała się rada miejska, aby zaradzić zagrożeniu. Zamknięto cztery bramy miejskie, a na murach wystawiono straże. Na zamku księżna Anna zarządziła, aby wszyscy udali się do kaplicy zamkowej i odmawiali modlitwy". Opis powodzi i jej skutków jako nadzwyczajne wydarzenie opisał mnich z darłowskiego klasztoru kartuzów -  Korona Maryi. Ich kościół i klasztor znajdowały się na terenie przylegającym do Darłowskiej Strugi na południe od ul. Długiej. Oto, co zapisał na ten temat klasztorny skryba- naoczny świadek wielkiej powodzi,: „Zważcie i posłuchajcie o osobliwych wydarzeniach, które chcę wam powiedzieć i wyśpiewać, które cały świat zadziwią..." Ósmego dnia po Narodzinach Maryi, roku 1497, w piątek w południe, zerwał się sztorm z północnego - zachodu i trwał do późnego wieczora wywołując powódź. W Darłówku zostały całkowicie zniszczone nabrzeża portowe, paraliżując na długi czas handel. Ich odbudowa pociągnęła za sobą wysokie koszty. Prawie wszystkie domy zostały rozmyte, wszystko bydło potonęło, a rzeczka (Lutowa łącząca Wieprzę z jeziorem Kopań) została zapiaszczona. Cztery cumujące w porcie statki, w tym duży "Kreyer" zostały wyrzucone na ląd. Jeden koło Żukowa Morskiego, dwa koło klasztoru kartuzów, jeden aż w pobliżu kaplicy Św. Gertrudy. W klasztorze woda stała w krużgankach i w kościele do wysokości ołtarzy. Sad mnichów został zniszczony, a ich piwo i wino zepsute tak, że nikt nie chciał go pić. W ogrodach przed miastem, po spłynięciu wody, znaleziono wiele ryb, a kapusta dostała od słonej wody słonawego posmaku. W okolicznych wsiach, szczególnie w Żukowie utonęło kilka osób. Ucierpiało również samo miasto: w spichlerzach nad Wieprzą było pełno wody i wiele towarów się zmarnowało, okna w kościele parafialnym zostały rozbite oraz  spadła część dachu z wieży  Rrunęło też przedbramie Bramy Wieprzańskiej. Przewrócony został wiatrak we wsi Krupy. W kościele, pleban i burmistrz, ogarnięci wielkim strachem, ślubowali każdego roku w owym dniu, świętować po uroczystym nabożeństwie i ku chwale Boga, Najświętszej Maryi i wszystkich świętych, przejść z procesją wokół miasta, przy czym radni mieli nieść ufundowaną piękną świecę woskową i rozdzielać jałmużnę.

W roku 1991 ówczesny proboszcz Kościoła p.w. Matki Boskiej Częstochowskiej w Darłowie - franciszkanin Janusz Jędryszek, kierując się dobrem miasta i tradycją wznowił przerwany wojną zwyczaj odbywania procesji pokutno - błagalnych. Zdaniem naukowców  taka niszczycielska fala tsunami może się powtórzyć na południowym Bałtyku

 

L. Walkiewicz
Darłowo, ED 9/2019

Auta Retro

strona główna

o nas

reklama

kontakt

Serwis informacyjny o Ziemi Darłowskiej

infopomorze.pl | iwczasy.pl | plan.darlowo.pl | plan.dabki.info | plan.wicie.info
mapa.gmina.darlowo.pl

 

 

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2005-2009 www.infodarlowo.pl, www.infopomorze.pl