Echo Darłowa
Darłowska Olimpijka
W Królewskim Mieście Darłowie gołębie zawsze były w największym poważaniu. Sam król Eryk posługiwał się pocztą gołębią, a jego największym talizmanem, z którym się nigdy nie rozstawał była „Złota Gołębica”. Razem z nim włożono mu ją do srebrnej trumny w 1459 r. Gdy w roku 1724 trumna ze szczątkami Eryka się rozpadła znaleziono na szyi króla złoty medalion z wizerunkiem gołębicy. Ofiarowano go królowi pruskiemu Fryderykowi Wilhelmowi I. Ponoć w czasie opanowania Berlina przez Napoleona w 1807 r. talizman króla Eryka zarekwirowano i przewieziono do Francji. Od tego czasu wszelki słuch o nim zaginął.Ta historia przypomniała mi się dzisiaj gdy popatrzyłem na gołębicę Piotra Grzelaka i jego syna Daniela. Obaj od kilkunastu lat hodują w Darłowie gołębie pocztowe. To jest ich życiowa pasja. O gołębiach wiedzą wszystko. Ich puchary, medale i dyplomy nie mieszczą się w jednym pokoju. Hodowla Grzelaków liczy 120 sztuk, w tym 80 regularnie uczestniczy w lotach sportowych. Większość ich gołębi pocztowych wywodzi się z hodowli belgijskich, niemieckich i holenderskich. Gołębie umieszczone w gołębnikach położonych na skraju Darłowa z daleka od zgiełku miejskiego i samochodowych spalin czują się wyśmienicie. Mają błyszczące pióra i znakomitą kondycję. Karmione są specjalną mieszanką zawierającą wszystkie witaminy i mikroelementy jakie potrzebne są sportowym gołębiom. Na Mistrzostwach Polski w klasie standard od wielu lat ich gołębie lokują się w czołówce. Ale jedna samiczka rodem z Hamburga jest najlepsza. Od małego czyli od 2002 roku szkoli się zataczając pierścienie nad miastem Ostatniego Wikinga Bałtyku. Tak jak i Eryk dużo podróżuje, ale zawsze i do tego szybko wraca do swojego ukochanego gołębnika. Na Mistrzostwach Polski wielokrotnie zdobywała medale, lub ocierała się o nie, lecz do tej pory działo się to w roku nie olimpijskim. Mimo, że miała uszkodzone skrzydło podczas ubiegłorocznej katastrofy jaka miała miejsce w katowickiej hali podczas wystawy gołębi, doszła do siebie. Uratował ją jeden górnik. Na niedawnej wystawie gołębi w Gdańsku zajęła trzecie miejsce w kraju w kategorii standard olimpijski. Wcześniej w lotach na czas przeleciała blisko trzy tysiące kilometrów zawsze plasując się w czołówce. Teraz 24 stycznia br. razem z hodowcą będzie reprezentować Polskę na Olimpiadzie Gołębi w belgijskiej Ostendzie. Oceniać ją będzie pięciu międzynarodowych sędziów. Zrealizowało się marzenie Piotra i Daniela Grzelaków.
lew
Darłowo, ED 1/2007